Piszę tylko wtedy
gdy myślę o Nim.
Z reguły późno w nocy,
bo w dzień się nie odważę.
Mówię tylko wtedy,
gdy nie mogę myśleć
o Nim, ale rzadko kiedy
panuję nad życiem.
Słyszę tylko Jego głos.
I nawet jeśli mówi do mnie ktoś,
to wyobrażam sobie tę manierę
tak specyficzną, uwielbianą.
I nie powiem tego nikomu,
nikt się nie dowie,
że pamiętam o każdym Jego słowie,
każdy szczegół twarzy.
Widzę tylko Jego uśmiech,
a w mojej głowie uśmiecha się
do mnie bez przerwy,
gdy śpię i gdy pracuję.
Szkoda, że tylko to
czyni mnie poetą.
I szkoda, że tylko On
jest najlepszą Poezją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz