Jakiś czas temu zalogowałam się na lubimyczytac. Książkę "Złamane pióro" dodałam na półkę Chcę w prezencie,
gdyż byłam zauroczona niesamowitą i klimatyczną okładką. Fortepian
spowity mrokiem, dłoń sztywna i jakby zestresowana i do tego desperacko
trzymany nóż na nadgarstku postawiły przed moimi oczami wyobrażenie
tajemnicy oraz ciekawej, nieoklepanej historii. Wiadomość, którą
otrzymałam pewnego dnia, była dla mnie miłym zaskoczeniem i powodem
niemałej radości.
Tytuł:Złamane pióro
Autor: Małgorzata Maria Borochowska
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 360
Autor: Małgorzata Maria Borochowska
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 360
Gdzie kupić?
Autorka książki – Małgorzata Maria Borochowska – jest szczecińską pisarką, która w III Edycji Wyborów Literackich zajęła 1 miejsce w województwach: zachodniopomorskim i pomorskiem oraz 6 miejsce w Polsce (ex aequo z Dorotą Masłowską).
"Proste i piękne historie o miłości są już z założenia oceniane jako banalne i kiczowate, a przecież miłość jako uczucie jest towarem pożądanym przez każdego. Miłość nie jest banałem. Odbioru sztuki trzeba się nauczyć i wypracować w sobie tę wrażliwość na piękno. Patrzeć i zobaczyć to wielka sztuka."
~Jacob do Emily, str. 121 (fragment powieści Złamane pióro MM Borochowska)
Książka zaczyna się w dość popularny sposób: przystojny mężczyzna przepływa przez akademicki korytarz, świeżo upieczona absolwentka pochłania go wzrokiem i podpytuje koleżankę kimże jest ten wspaniały okaz. Pomyślałam, że dostanę historię o "trudnej" miłości między cudownym, boskim, genialnym i wybitnym architektem a młodą, głupiutką, niedoświadczoną i mało znaczącą szarą myszką. Jak wielkie było moje zaskoczenie – chociaż w głębi duszy wiedziałam, po prostu wiedziałam – gdy zamiast błahego romansidła dostałam wspaniałą historię o pasji, dążeniu do celu, wytrwałości, bólu, pragnieniu, poświęceniu i wszystko to doprawione nutką miłości. Prawdziwej miłości, nie dzikiej fascynacji i pożądaniu.
"Pamięć zawsze pokazuje nam minione obrazy w korzystnym świetle, nieomal bez skazy"
str.12 (fragment powieści Złamane pióro MM Borochowska)
W głąb historii brniemy patrząc na świat oczami Emily – dwudziestopięcioletniej dziewczyny, która ma za sobą pewne doświadczenia i bagaż przeżyć, uwierające jej istnienie. Towarzyszymy jej w życiu codziennym, jesteśmy świadkami walki ze światem i samą sobą. Siedzimy obok jak duchy, gdy ucieka we wspomnienia czy robi notatki do swojej książki. Nie raz podczas czytania myślałam sobie "głupia, nie traktuj tak tych ludzi, oni chcą tylko ci pomóc!' albo "no no, nieźle się wpakowałaś" i w końcu "brawo, jestem z ciebie dumna".
Po zakończeniu lektury byłam już pewna, że wrażenie zrobione na mnie przez okładkę było nieprzypadkowe. Okazało się, że książka jest jeszcze bardziej oszałamiająca i wpadła w odpowiednie ręce – to nie może być przypadek!
(fragment powieści Złamane pióro MM Borochowska) |
"Każdy człowiek potrzebuje marzeń i buntu. Tylko marzyciele i buntownicy popychają świat do przodu. Tylko z marzeń i buntu rodzą się rzeczy wielkie..."
str. 76 (fragment powieści Złamane pióro MM Borochowska)
Autorka umiejętnie buduje więź między czytelnikiem a główną bohaterką, pozwala zajrzeć do jej umysłu i ciała oraz razem z Emily przeżyć przemianę. W wielu momentach czuć chaos panujący w jej myślach oraz niepewność co do skuteczności obranej przez nią terapii. Jeśli będziecie mieli ochotę przekartkować jakąś część, bo wyda Wam się nużąca, niepotrzebna, nudna, jedna rada – nie róbcie tego. Dla mnie był to sposób pewnego odstresowania się, chwili odpoczynku w przypadku czasami dziwnych, drętwych i banalnych notatek z pisanej przez główną bohaterkę książki. Miejmy jednak świadomość, że powieść nie powstaje od razu w formie wydawniczej, a pierwsze zapiski są raczej sposobem ubierania myśli w słowa, nie tworzeniem ostatecznej historii.
Jest to jedna z niewielu książek, w których znalazłam siebie – a lubię mieć z kim się utożsamić. Myślę, że każda osoba bez względu na płeć, która wchodzi w dorosłe życie powinna postawić tę pozycję na półce lektury obowiązkowe. Polecam także przeczytanie młodym rodzicom, którzy mają przed sobą wyzwanie wychowania człowieka, który kiedyś będzie żył samodzielnie. Książka trafiając w odpowiednie ręce powinna podziałać jak lek bądź wskazówka. Mnie dała ona do myślenia i pokazała, że pasja ma moc uzdrawiającą i nie można z niej rezygnować. Nie można pozwolić melodii granej w sercu ucichnąć.
"Nowa tożsamość uwierała niewygodnym krojem. Nie stałam się przecież kimś innym, chociaż czułam, że pierwszy raz nie odwracam się do tyłu..."
str. 253 (fragment powieści Złamane pióro MM Borochowska)
Najważniejsze jednak, że powieść kończy się w sposób, który zapowiada nadejście kolejnej części i czekam na nią z niecierpliwością i nadzieją, że porwie mnie tak samo. Nie raz w oku zakręciła mi się łza. Musiałam się schować przed światem, bo po prostu wybuchnęłam płaczem. Nie raz śmiałam się wraz z bohaterami, uczestnicząc w ich rozmowie i realizacji ciekawych pomysłów. Książka, która leczy, uczy, rozbawia i pokazuje życie takie, jakim jest. Czego chcieć więcej od dobrej lektury?
Moja ocena: 8/10
+ do sentymentu za bohatera, z którym się utożsamiam.
Moja ocena: 8/10
+ do sentymentu za bohatera, z którym się utożsamiam.
Wkrótce i w moje łapki trafi ta książka, a po Twojej opinii mam na nią jeszcze większą ochotę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo wartościowa recenzja! Tak trzymaj. :)
Jeśli pamięć Cię nie zawiedzie, napisz po jej przeczytaniu. Jestem ciekawa Twoich uczuć i wrażeń :)
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam :)
Coś czuję, że książka jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńJeśli śmiałaś się podczas lektury to znaczy, że jest dobrze napisana. Chętnie zobaczę, czy jest w mojej księgarni :)
OdpowiedzUsuńJakie mylne może być wrażenie gdy ocenia się książki po okładce! Dałabym wszystko, że będzie to jakiś kryminał a tutaj proszę jaka niespodzianka. Pozytywna oczywiście. Historia wydaje się być bardzo interesująca, aż dziwne, że jeszcze o niej nie słychać! Uwielbiam książki, w których traktuje głównego bohatera jako kogoś mi bliskiego lub z kim mogę się utożsamiać :) Postaram się zdobyć "Złamane pióro" do mojej biblioteczki!
OdpowiedzUsuńSądzę, że okładka jest wręcz przepiękna, strasznie klimatyczna! :O Nie słyszałam o tej powieści wcześniej, a szkoda, bo po Twojej recenzji jestem jej ciekawa :) Sądzę, że książka mogłaby zdobyć moje serce :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja :) jeszcze nigdy nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się ciekawa!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawa książka - chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.maialis.pl ;)
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja
Już mam ochotę na tą książkę. Chętnie ją przeczytam jak nadarzy się okazja i będzie ona w moim zasięgu. Z przyjemnością pójdę do księgarni i ją kupię. Wydaje mi się, że tak samo jak Ty odnajdę tam coś dla siebie. Szczególnie te fragmenty o marzeniach bo to one kreują moje życie i moją codzienność to one są celem mojego życia. Chociaż czasami tracę nadzieję i mam kryzysy to myślę,że ta książka jest wstanie dodać mi otuchy. Possi
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej autorce, lecz po Twojej recenzji zamierzam wypożyczyć i przeczytać ten utwór lub ewentualnie kupić. W jakiej cenie jest książka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książka w księgarniach jest w cenie 39 zł, na empik.pl jest w cenie 31 zł, a na nieprzeczytane.pl (najtaniej z moich wyszukiwań) 23 zł. Tutaj jest link w razie, jakbyś się zdecydowała: http://www.nieprzeczytane.pl/Zlamane-pioro,product637493.html
UsuńPozdrawiam :)
Ciekawa recenzja. Musze przyznać, że za intrygująca mnie ta książka ;) musze się rozejrzeć za nią ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przyznam, że dotąd nie słyszałam o tej książkę. Ale gdy gdzieś na nią natrafię - chętnie przeczytam ;) Recenzja zdecydowanie zachęca.
OdpowiedzUsuńbardzo intrygująca okładka i super recenzja :) potrafisz zachęcić do przeczytania książki, chyba muszę ją zakupić i zobaczyć jakie na mnie zrobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Danuta
Mam nadzieję, że doczekam się opinii po jej przeczytaniu! :)
UsuńFaktycznie, okładka robi niemałe wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale zainteresowałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńPS. To Twoja maszyna do pisania?
Tak, moja! Mój skarb :D
Usuńpo tej relacji mam wielką chrapkę na 'Złamane pióro'
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja tak mnie zachęciła, iż będę musiała ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;) czytaninka.blogspot.com