Tytuł: Dawca
Cykl: Dawca, t. 1
Autor: Lois Lowry
Wydawnictwo: Galeria książki
Opinie na temat książki
Lois Lowry Dawca prześladowały mnie wszędzie. Miałam wrażenie, że chce być przeze mnie przeczytana, że to coś dla mnie. Zafascynowana perspektywą przeżycia przygody z opisu podobnej do
Roku 1984 G. Orwella, uległam pokusie kupienia zestawu czterech książek w cenie -50% (pamiętacie Czarny Piątek, prawda?).
Jonasz żyje w społeczności idealnej, funkcjonującej bez zarzutów, w sposób dla każdego prosty i zrozumiały. Rada Starszych łączy dorosłych w pary na podstawie obserwacji, dzieci rodzą specjalnie wybrane do tego Rodzicielki, a maluchy trafiają pod opiekę Piastunów, którzy uczą je spokojnie przespać noc oraz dokonują kolejnego trudnego wyboru. Ten jednak również podlega specjalnym zasadom: dzieci słabe, niepotrafiące nauczyć się spokoju, by trafić do przypisanej im komórki rodzinnej, są zwalniane. W społeczności osiedla nie może być dwóch takich samych ludzi, dlatego gorzej oceniony bliźniak również jest zwalniany.
Każdego roku, aż do osiągnięcia wieku 12 lat, grudzień jest wyjątkowym miesiącem dla każdego młodego człowieka. Z każdym rokiem sposób nauki się zmienia, a dzieci czekają na ten wyjątkowy miesiąc. Oprócz komórki rodzinnej Rada Starszych przydziela każdemu obywatelowi zawód na przyszłość. Aby obserwacje funkcjonowały sprawnie, w każdym domu znajduje się specjalny głośnik. Życie jednostki jest więc dogłębnie inwigilowane i pozbawione wolności. Każdy jest posłuszny, nikomu nie przychodzi do głowy zadawać pytania, gdyż podchodzi to pod łamanie przepisu uprzejmości – poza tą jakże zaskakującą zasadą wśród obywateli osiedla panuje wiele innych praw, dla nas absurdalnych.
Życie wydaje się idealne: brak bezrobocia i samotności, życie bez jakichkolwiek konfliktów, nierówności, rozwodów, niesprawiedliwości... Jednak do czego prowadzi równość? Co sprawia, że młody chłopak imieniem Jonasz jest wyjątkowy? Kim jest tajemniczy starzec, zwany Dawcą? W końcu – czym są uczucia?
Na te pytania odpowiedź znajdziecie oczywiście w książce Dawca Lois Lowry.
Nie ból jest najgorszy w posiadaniu wspomnień, ale samotność. Wspomnieniami trzeba się dzielić.
Historia Jonasza wciąga już od pierwszych stron. Rozdziały są krótkie, co sprawia, że czyta się znacznie wygodniej i przyjemniej. W każdej chwili można zrobić sobie przerwę, jednak ja nie miałam na nią ochoty. Chciałam czytać, czytać i czytać.
Jonasz jest wyjątkowym chłopcem, którego bardzo polubiłam za wyjątkowość i upór. Poznajemy go jako przyjaznego jedenastolatka, który stoi przed najważniejszym wydarzeniem w życiu każdego obywatela. Wie, że jest przez radę obserwowany, więc stara się zasłużyć na stanowisko adekwatne do jego umiejętności i możliwości. Jak można się domyślić, na jego drodze pojawia się wiele problemów, którym musi stawić czoła. Na ceremonii dostaje zaskakującą, fascynującą i przerażającą zarazem informację. Jako jedyny z całej społeczności ma poznać, czym jest ból i mądrość. Jak ma tego dokonać, dowiecie się oczywiście podczas lektury. Główny bohater jest stworzony w sposób prosty – co jednak nie jest wadą, przeciwnie. W końcu Jonasz to jeszcze dziecko i jest nad wyraz rozwinięty, jak na swój wiek.
Zakończenie tej części serii kompletnie mnie zaskoczyło. Miałam nadzieję, że sprawy potoczą się inaczej. Nie można określić, czy to "happy end" czy też nie, jednak wbiło mnie w fotel na tyle, że już kolejnego dnia zaczęłam drugą część.
Pozostałe postacie występujące w książce również zostały wykreowane bogato i ciekawie, jednak fabuła skupia się głównie na ich relacjach z Jonaszem. Siostra chłopca, Lilia, jest bardzo zabawnym i przyjemnym dzieckiem. Lubiłam słuchać jej rozważań i rozmów o uczuciach. Na przykładzie rodziców pokazano oczywiście przeciętnych, a w panującym w ich świecie systemie przykładnych obywateli. Wypełniają dokładnie swoje obowiązki, dbają o "precyzję językową" i wychowują kolejne jednostki bez zastrzeżeń. Dlatego właśnie nie potrafią zrozumieć postępowania i pytań syna.
Postać przyjaciela Jonasza, Aszera, pokazuje, jak wychowanie oddziałuje na normalne dzieci i przybliża nam ich schematy myślowe. Pod tym względem nie mam do autorki żadnych zastrzeżeń, gdyż fabuła i bohaterowie są stworzone w znakomity sposób.
Język książki jest odzwierciedleniem świata, do którego się przenosimy – prosty, precyzyjny i ukazujący codzienność bohaterów. Opisy odzwierciedlają zakłopotanie Jonasza, gdy poznaje nowe rzeczy i nowy świat, dialogi są wciągające i zaskakujące.
Zabrakło mi jedynie opisu życia obywateli osiedla, gdy Jonasz zaczął szkolenie przygotowujące go do zawodu i wypełnianie swoich obowiązków. Wciąż zastanawiałam się "ciekawe, co dzieje się w społeczności i jak wygląda ich życie". To może zostanie nadrobione w kolejnych częściach, mam nadzieję.
Książkę mogę z całego serca polecić i jest jedną z moich ulubionych. Przeczytałam ją w chwilę, gdyż nie mogłam odłożyć na półkę, zanim poznam zakończenie. Gdy je poznałam – wciąż czułam niedosyt. Dawca to wspaniała lektura, dająca do myślenia. Pokazuje wartość uczuć i rodziny, indywidualności i odmienności, a także, że warto stawiać czoła problemom i nie poddawać się, bo zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo warto walczyć.
Na koniec fragment, który bardzo mi się spodobał:
– Teraz, kiedy już potrafię dostrzegać kolory, przynajmniej czasami, tak sobie myślę; co by było, gdyby mu [dziecku] pokazać dwie zabawki, jedną jaskrawożółtą, a drugą jaskrawoczerwoną, i gdyby tak mógł w y b i e r a ć?
– Mógłby dokonać niewłaściwych wyborów.
– Hmm, rozumiem, o co chodzi. To nie ma wielkiego znaczenia, jeśli chodzi o zabawkę. Ale później miałoby ogromne znaczenie, prawda? Nie mamy odwagi, żeby pozwolić ludziom dokonywać wyborów.
– Byłoby to niebezpieczne? – podsunął Dawca.
– Z całą pewnością nie byłoby to bezpieczne. (...) A gdyby tak pozwolono im wybierać sobie małżonka i dokonaliby złego wyboru? Albo co by było – ciągnął, choć chciało mu się śmiać z tak absurdalnego pomysłu – gdyby sami wybierali swoją p r a c ę?
– Przerażające, prawda? (...)
– Naprawdę przerażające. Nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić. Rzeczywiście, ludzi trzeba chronić przed niewłaściwymi wyborami.
(...)
Moja ocena: 9/10
Dodatkowy plus za bohatera, z którym się utożsamiam.