w zdrowiu i chorobie
nie będę przy tobie
w dostatku i biedzie
raczej cię nie wesprę
w szczęściu i nieszczęściu
spojrzę na ciebie obojętnie
czy będziesz chodzić z głową w chmurach
czy ze złamanym sercem na otwartej dłoni
ciesz się tym sam i radź sobie sam
bo ja ewoluuję i nic już nie czuję
poza własnym głodem i wyczerpaniem
jedynie klepię paciorki na pamięć
dobrze
mam tylko nadzieję
że czasami
wieczorami
tęsknisz za kimś
kto mógłby być na zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz