czwartek, 27 sierpnia 2015

Co takiego jest w tych książkach?

W upalne dni często uciekałam na balkon w poszukiwaniu odrobiny cienia, wiatru i relaksu. Chciałam odpocząć od bólu głowy wywołanego skwarem i uczucia podpiekanej skóry. Moje ciemne włosy kłóciły się ze słońcem i toczyły walkę, wykręcając się we wszystkie strony - zupełnie jakby chciały odeprzeć od siebie promienie. Postanowiłam rozłożyć sobie leżak plażowy na tarasie, by mieć chociaż wrażenie cudownych wakacji nad morzem i wyobrażenie chłodnego wiatru zmierzającego do mnie od strony wody. Na kolanach kładłam książkę i rzeczywiście przenosiłam się do innego świata, w którym zapominałam o wszystkim dookoła. Zapach druku pieścił delikatnie moje nozdrza, a słowa brały pod ramiona i prowadziły między półkami księgarni "Sempre i Synowie". Zupełnie niespodziewanie wyrwał mnie z cudownej przygody nieprzyjemny zapach papierosów i czyjś głos, zupełnie nie pasujący mi do tonu jakiejkolwiek z postaci w mojej głowie.
-Ej, mówię coś do ciebie. Słuchaj mnie. Czy ty mnie ignorujesz?
-Musisz przeszkadzać mi akurat teraz? 
-Co takiego jest w tych książkach, że siedzisz godzinami i czytasz? Wyszłabyś gdzieś ze znajomymi, rozerwała się, naczynia pomyła...

No właśnie, co takiego jest w tych książkach? - to również pytanie do Was
Dlaczego podczas jazdy autobusem wielu ludzi tak bardzo się dziwi na widok osoby z książką, albo - co gorsza - (nie)zwyczajnie się z niej śmieje?


"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie." 
(Carlos Ruiz Zafón "Cień wiatru") 

W kilku postach chcę pokazać Wam pozycje, które naznaczyłam mianem "moich ulubionych"
Dziś pierwsza z nich - "Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafón. Książka, o której ostatnio słyszę dużo pozytywnego głównie od licealistów i studentów, jednak mogę polecić ją osobie w każdym wieku. Myślę, że autor maluje Barcelonę słowami - zwiedzanie jej i chodzenie ścieżkami wraz z Danielem Sempre sprawiło mi nie lada przyjemność i zajęło kilka godzin. Nawet opisy, które w wielu książkach są nie do przeczytania, chłonęłam całą sobą z szeroko otwartymi oczami z fascynacji, a moja artystyczna dusza dostała w prezencie niemal metafizyczną przygodę z nutką tajemnicy i kapką miłości - nie tylko między kobietą a mężczyzną.
Oprócz znakomitego, lekkiego języka autor funduje czytelnikowi niebanalną historię bohaterów, którzy w żaden sposób nie są przerysowani ani niedopracowani. Ci, którzy mieli wzbudzić moją sympatię - wzbudzili ją. Ci, których miałam znielubić - byli przeze mnie nielubieni. Rządziły nimi różne uczucia i emocje: miłość, chęć zemsty i strzeżenia tajemnic, adrenalina płynąca w żyłach, spokój, troska... Wszystko to znakomicie się dopełniało i z postaci przechodziło na mnie, jakbym była elementem powieści. To chyba urzekło mnie najbardziej: czułam się uczestnikiem, nie tylko czytelnikiem.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do lektury z nadzieją, iż książka porwie kolejne osoby i kolejne dusze.

As Kier

16 komentarzy:

  1. Ciągle czeka na mnie na półce... Ciekawe, kiedy przyjdzie jej czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, moim zdaniem warto się przy niej rozerwać. Dla mnie to była rozrywka na 3 wieczory... Bo czytałam w roku szkolnym jeszcze.

      Usuń
  2. W książkach ukrywa się magia, która zabija szarą rzeczywistość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam "Cień wiatru", ale już zachęca do czytania, skoro opowiada o Barcelonie :) Co takiego jest w książkach? Trudno powiedzieć, chyba to, że każdy z nas może przeżyć tysiące chwil, czasem w ciele takich bohaterów jakimi zawsze chcieliśmy być :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej :) ja osobiście jestem nałogową podglądaczką okładek książek, czytanych przez współtowarzyszy podróży. sporo podróżuję, przede wszystkim pociągami - ach te dwugodzinne dojazdy na uczelnie lub do domu - i aż mi się serce cieszy, że coraz więcej osób czyta w środkach komunikacji, a nie bezmyślnie gapi się w telefon lub za okno.
    co do "Cienia wiatru" - od dłuższego czasu leży na mojej półce, kupiony za grosze na wyprzedaży, ale nigdy nie miałam czasu zajrzeć. będę musiała to nadrobić.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, coraz więcej osób jedzie autobusem i czyta książki - już nie tylko naukowe do pracy czy szkoły. I pojawia się dużo punktów, gdzie wystawia się książki publicznie - szkoda, że dużo osób po prostu podkrada. Ale czytelnictwo się rozwija, może jak każdy książkoholik będzie wychowywał dzieci w tym samym klimacie, niedługo społeczeństwo będzie się robiło coraz bardziej inteligentne i oczytane?
      Cień wiatru bardzo polecam, niedługo pojawią się posty odnośnie kolejnych części tej serii :)

      Usuń
  5. Też kocham czytać i wolę siedzieć w domu z książką niż włóczyć się ze znajomymi, co nie czyni mnie najlepszą towarzyszką. Niektórzy to rozumieją, inni nie :) może kiedyś przeczytam "Cień wiatru", ale jak na razie skupię się na innych pozycjach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obecnie nałogowo czytam fantastykę. Pochłaniam wszystko co wpadnie mi w ręce. Jestem tą "dziwną" latoroślą, która jako prezent urodzinowy\świąteczny chce książki.
    "Cień wiatru" dodaje do mojej listy książek, które muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żaluję, że jeszcze jej nie ma z mojej kolekcji, bo mam na nią chrapkę już od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam księgarnię internetową nieprzeczytane.pl - bardzo tanio mają kieszonkówki, nawet 4 zł :) Właśnie tam kupiłam wszystkie części.

      Usuń
  8. Bardzo chciałam przeczytać serię "Cmentarza zapomnianych książek". Póki co przebrnęłam tylko przez "Trylogię mgły"

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała książka :) Jedna z najlepszych :) Pozdrawiam :)

    http://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. ostatnimi czasy wszystkie książki, które przeczytałam to w autobusie

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawił mnie Twój opis książki i już wiem jaką kupię przy najbliższej okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię jego cytat "Książki są lustrem .. " . Mam go na zakładce z "lubimyczytać.pl" Żadnej jego książki nie miałam jeszcze w rękach. :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam twórczość Zafona! Jeden z moich ulubionych autorów - jego styl pisania to mistrzostwo :)
    ,Przez niego zginę'' - na tę pozycję zdecydowanie czekam :)
    Bloga mam już w obserwowanych i postaram się zaglądać częściej, bo bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam!
    http://papierowenatchnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń