Są słowa, które
jak brzytwa rozcinają skórę.
Jest milczenie takie
co łamie ręce.
Latami można chować uczucia
pod czaszką
gdzieś obok nienawiści
i wyrzutów sumienia.
I trwa się tak w nadziei,
że nic się nie zmieni,
skoro się nie zmienia.
Ale ktoś coś
co chwilę dokłada
i to żyje
i rośnie
i rozrywa głowę
i rozrywa
i rozpierdala wszystko na drodze
Wtedy wychodzi się coraz wcześniej,
by pewnego dnia wyjść
i po prostu nie przyjść więcej.
Połamać sobie ręce
i serce,
po cichu dać się zapomnieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz