opróżnić serce do dna
wykrzyczeć się Bogu w twarz
dorosnąć do twoich pięt
zasłużyć na szept
otworzyć dłonie na chwilę
zamknąć oczy w złudzeniu
umrzeć by poczuć że żyję
otworzyć oczy w kojącym cieniu
ach
wyjść naprzeciw chorym ambicjom
uleczyć rozregulowany mechanizm
ach
zapomnieć słowo miłość
podlać drzewa cudzymi łzami
tak rozpętać piekło
by przejść do raju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz