nieobecni
dają to, czego im zbywa,
a ja czuję się jak żebrak
pod ich stopami
proszę o chwilę uwagi,
a oni dają mi uśmiechy,
którymi obdarzają wszystkich
niespotkanych
kocham ludzi, którzy nie umieją
odetchnąć pełną piersią
i po prostu być ze mną
nie wiedzą, że potrzebuję ich
w całości, nie w zbędnych odpadkach
wygrzebanych spod paznokci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz