chodzę między wolnością
a szczęściem i nie umiem wybrać
właściwie brak mi odwagi otworzyć
pięści i oczy by przyjąć i zobaczyć
wszystko to co oczywiste
o czym marzę i co czuję
nie jestem tym kim być mogłem
stałem się kimś kim być
nie powinienem i nie chcę
daj mi usłyszeć twój głos
na własne uszy wylej miód
do serca i dłonie rozgrzej
mlekiem bo ja potrzebuję
wiedzieć że w miłości
wszystko jest zatopione
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz