Nie wychodziliśmy z miejsc,
w których czuliśmy się bezpiecznie.
I w końcu ktoś nam odebrał
wszystkie miejsca, ludzi, poczucie.
Ruszyliśmy z miejsca, przerażeni,
przemoczeni, zamilczeni, zagubieni.
Okazało się, że żyjąc tylko dla siebie,
zapomnieliśmy, jak się rozmawia.
Świat nagle stał się niezrozumiałym
labiryntem uczuć i westchnień,
pośród których nie jest stabilnie,
nie jest bezpiecznie.
Nagle się okazało,
że nie tak łatwo
jest się ze sobą
oswoić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz