poniedziałek, 7 maja 2018

Był typem emocjonalnym

Był typem emocjonalnym,
interesowały go wzruszenia.
Grał mi na nerwach,
poruszał najgłębsze zakamarki
osamotnionej duszy.
Grał na moich strunach
wydobywając milczenia i szepty,
opuszkami malował obrazy
na bladej skórze,
kreski najgłębszej czerwieni,
delikatne odbicia linii papilarnych.
Był typem emocjonalnym.

Jestem z rodzaju nijakiego.
Nijak się mam do świata,
nijak się mam do ludzi,
nijak się mam.
Tworzę różnorodności po nocach,
nie śpię, bo boję się tego,
co mam pod powiekami, na oczach.
Nie krzyczę, bo głosem mogę odgonić obrazy,
uśmiercić marzenia i uczucia.
Nie narzekam, bo narzekanie rozwiewa ułudę,
rozmywa wspomnienia i wrzuca
do rzeczywistości chorej na raka.

Jestem rodzaju nijakiego,
on był typem emocjonalnym,
a znaleźliśmy się gdzieś między
wczoraj a dziś
i tylko wielkie nic mogło nas
rozdzielić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz