wtorek, 1 maja 2018

Dziś potrzebuję cię bardziej niż kiedykolwiek.

Dziś potrzebuję cię bardziej niż kiedykolwiek.
Gubię się w niedomóweniach
i umieram wycieńczona wszystkimi emocjami.

Dziś potrzebuję cię bardziej niż tlenu,
bo mimo dostatku powietrza nie mogę oddychać.
Świat wiruje mi przed oczami,
nogi odmawiają posłuszeństwa
jakby nie były moje.

Dziś potrzebuję twojego głosu
bardziej niż samotności,
bo myśli krzyczą i przytłaczają i
odbierają kontrolę.
Potrzebuję twoich słów,
rozmowy dla ukojenia.

Może da się sprawić, że przestanę
wszystko uśmiercać.
Potrzebuję twoich ramion dziś,
bo już nie stoję na krawędzi,
a lecę w dół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz