środa, 5 lutego 2020

Tak trudno jest wybaczać

Tak trudno jest wybaczać słowa,
które nie miały zranić, a zraniły,
i nikt o tym nie wie. Nikt nie wie,
dlaczego serce zapłakało, nikt nie rozumie,
dlaczego zabolało. Tak trudno jest wybaczać
te rany, które zadane bez zamiaru,
zadane tak, że innych by nawet nie zarysowały,
nie mogą zakrzepnąć. Tak trudno wybaczać
te rany bez sensu i gestu, nawet nie z nieuwagi...
Ot, z niczego.

I choć moja wrażliwość jest moją siłą,
jest też słabością największą,
przez którą wystawiam się
na podeptanie.
I gdy otwieram się za bardzo, wspominam
jak wtedy...

Tak trudno cię kochać, świecie nieidealny.
Łapię się na tym, że nie zawsze kocham
i świat, i Boga.
Gdy z Nim się kłócę, nie potrafię rozmawiać
z człowiekiem.
Tak bardzo kocham
i ludzi, i Boga,
że aż serce pęka
z nadmiaru, któremu brak
drugiego serca.
I wszyscy mi każą przestać uciekać,
zatrzymać się i zaufać chociaż na chwilę.
A przecież uciekanie pomaga (u)niknąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz