piątek, 22 stycznia 2016

"Ewangelia według Lokiego" Joanne M. Harris


Książka Ewangelia według Lokiego Joanne Harris jest powieścią fantastyczną, zabarwioną mitologią nordycką. Głównym bohaterem jest Loki, bóg kłamstwa i oszustw, psotnik i brat krwi Odyna. Z przebiegłym i pomysłowym Lokim podążamy śladami nordyckich bogów, towarzyszymy im w wydarzeniach, które prowadzą do Ragnarok – zmierzchu bogów. Harris stworzyła postać Lokiego z humorem, uwielbiającego różne dowcipy i zafascynowanego zemstą. Bóg kłamstwa prezentuje się nam dzięki narracji pierwszoosobowej, na naszych oczach uczy się odczuwać ludzkie emocje, snuje intrygi jak pogrążyć bogów czy też im pomóc. Mimo to historia Lokiego jest na tyle niesprawiedliwa, że z jednych tarapatów popada w kolejne, a jej zakończenie nie jest spodziewanym happy endem. Chociaż... może jednak?
Zbyt często spotykamy przeznaczenie, usiłując przed nim uciec.

Lokabrenna
Loki mimo ostrzeżeń Surta – Pana Chaosu – ucieka z jego i swojego świata, kierowany ciekawością młodej istoty. Przybiera postać człowieka, konkretnie rudowłosego i drobnego chłopca, dzięki czemu poznaje Odyna – najpotężniejszego z nordyckich bogów. Odyn obiecuje, że uczyni Lokiego bogiem równym pozostałym dwudziestu czterem bóstwom i zawiera z nim umowę. Od tej pory są braćmi krwi.
Gdy Loki trafia do Asgardu, nie zostaje jednak miło i ciepło przyjęty, jak zapewniał go Dowódca Asów. Od początku wielu bogów nie darzy Lokiego zaufaniem, czyha na jego życie i obserwuje każdy ruch. Jaki Loki jest, każdy wie: przebiegły, pomysłowy, twórczy, kłamliwy, oszukańczy, arogancki, bezuczuciowy... Mimo swojego pochodzenia poznaje jednak nowe uczucia, bardzo ludzkie i w większości niewygodne dla istoty zrodzonej z chaosu. Poznaje ból i próbuje go w przebiegły sposób unikać. Jest to jeden z najciekawszych wątków książki, bowiem Loki zrobi wszystko, byle nie cierpieć.
Najbardziej jednak podoba mu się chęć zemsty, sprawiania problemów innym bogom i ich bliskim. Wrabia Thora, syna Odyna w tragedię utraty mitycznej broni, podstępem wabi Idun do Żelaznego Lasu, uwodzi kobiety... Większość problemów rodzi się, gdy Loki pragnie uratować swoją skórę, inne – gdy chce się odegrać za złośliwości pozostałym bogom. Nie raz prowadzi to do skrajnych sytuacji, w końcu nawet jego dzieci są zagrożone.
Jednak pytanie brzmi: czy postawa Lokiego jest rzeczywiście wynikiem wyłącznie jego działań?
Odyn obiecał mu ochronę, traktowanie jak równego sobie, jednak nie ufał mu na tyle, by wszystkie kwestie jego dotyczące omówić twarzą w twarz. Przeciągnął Zrodzonego z Chaosu na stronę dobra, jednak zapomniał, że w jego żyłach nadal płynie... Chaos w czystej postaci. Dzięki temu Loki stał się genialnym oszustem, bohaterem niepowtarzalnym, nietuzinkowym i wyjątkowo zdolnym. Jeśli tylko otrzymałby od bogów odrobinę zaufania, sprawy na pewno potoczyłyby się inaczej... zwłaszcza, że nie raz udowodnił, iż potrafi działać po dobrej stronie.
Powoli do mnie docierało, że sława to nie tylko gorące dziewczyny i domowe piwo. To także klątwa oczekiwań –i gorycz niespełnienia pokładanych nadziei. Może dlatego zawsze tak niechętnie odnosiłem się do ojcostwa; może instynktownie wiedziałem, jak bardzo zabolałoby rozczarowanie, gdybym zobaczył je w oczach moich synów.
Miłośnicy mitologii znajdą w tej książce dużo rozrywki, relaksu na kilka godzin. Z kolei osoby, które nie mają zielonego pojęcia o wierzeniach wikingów odkryją ciekawą przygodę i na pewno nie pogubią się w fabule, gdyż nie trzeba być znawcą tematu, by zrozumieć historie Lokiego i jego towarzyszy, czy raczej wrogów. Została ona bowiem bardzo uwspółcześniona, co widać przede wszystkim w dialogach i sposobie wypowiedzi samego narratora. W powieści Ewangelia według Lokiego nie chodzi o oddanie wszystkich wierzeń wikingów, lecz o fabułę i pokazanie sytuacji oczami Lokiego, który jest dość specyficznym charakterem. Nie pojmuje wszystkiego tak, jak Stary Odyn czy jego synalek, Thor. Mimo nutki współczesności, zdecydowanie czuć atmosferę mitycznych czasów i miejsc, a barwne opisy pozwalają je sobie dokładnie wyobrazić.

Trzeba mieć jednak na uwadze, że jest to powieść fantastyczna i nie oddaje ona w pełni mitologii nordyckiej. Jest wiele różnic między wierzeniami a książką, w gruncie rzeczy przygodową. Nie chodzi tutaj o zgodność, a o ciekawą i wciągającą przygodę. Taką właśnie serwuje nam Joanne Harris, jednak jeśli jesteś znawcą tematu bogów, nie spodziewaj się wielkiego dzieła. Moim zdaniem jest to książka czysto rozrywkowa, na której poszerzać wiedzy o mitologii nordyckiej się nie da. Może natomiast zainspirować do poszukiwania większej dawki informacji na ten temat, sprawić, że człowiek zechce wejść w świat jakże fascynujących wierzeń. Poza tym, rzadko zdarza się, by książka wywoływała niewymuszony śmiech na czytelniku, a przy takiej kreacji bohaterów nie sposób się chociaż nie uśmiechnąć. Autorka posługuje się tak lekkim językiem, że ledwo książkę zaczęłam, a już ją skończyłam.
Był to bardzo udany prezent gwiazdkowy, w sam raz na czas odpoczynku od codziennych obowiązków.

Moja ocena: 8/10
Ogromny plus za bohatera, z którym nie tyle się utożsamiam, co chciałabym się zapoznać...

9 komentarzy:

  1. Loki, Loki...niestety kojarzy mi się tylko z napalonymi fanatyczkami filmu "Thor", pewnie dlatego miałabym opór, żeby sięgnąć po tę książkę. Sama recenzja sprawia wrażenie, że lektura jest ciekawa, jednak...uprzedzenia swoje robią.

    Swoją drogą, wysmarowałam dzisiaj recenzję u siebie, być może czytałaś książkę, o której pisałam, jeśli nie, tym bardziej zapraszam.

    Pozdrawiam, Kat de Wolf
    http://katdewolf.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie jakoś nie przekonuje ta książka. Myślę, że się w niej nie odnajdę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio czytałam książkę "Magnus Chase i Bogowie Asgardu. Miecz Lata" gdzie Lookie też miał swoją role co prawda małą ale zawsze :) Uwielbiam filmy Marvela w których niejednoktrotnie spotkałam się już z tą postacią :) Ta lektura na pewno u mnie zawita, ponieważ lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach.. legendy nordyckie, ach sam Loki :) Czytając Mity skandynawskie nie sposób go nie polubić. Inteligenty z fajnymi mocami, potrafi wykorzystać na swoją korzyść prawie każdą sytuację. Chociaż mam wrażenie, że za bardzo chciałby zostać Asgardczykiem. Ale kto nie chciałby mieszkać w takim pałacu. Ewangeli... jeszcze nie czytałam, ale to tylko kwestia czasu :)
    Pozdrawiamy
    Jadwiga i Zając
    Zajęcza Nora biblioteka Zająca i Jadwigi

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobają mi się takie książki, które w luźny sposób nawiązują do dawnych wierzeń. Jestem ciekawa tego tytułu, więc na pewno się kiedyś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć!
    Wpadłam aby Cię poinformować, że zostałaś nominowana do "Książkowa Sztuka Book Tag" :)
    Pozdrawiam!
    slowazkartek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm... Brzmi ciekawie, ale nie wiem czy bym się wciągnęła. Super, że można się czegoś ciekawego dowiedzieć, ale pewnie po pierwszych stu stronach miałabym już dość.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię tę pisarkę, ale niestety nie przepadam za książkami z zakresu fantastyki, choć recenzja tak ciekawa, że i książka zdaje się taką być:) Obecnie zagłębiam się w jej "Pięć ćwiartek pomarańczy", z zaintrygowaniem pożerając każde kolejne zdanie, bo na ten moment jestem absolutnie wciągnięta w historię. Zapraszam do siebie: www.blacklady.blogujaca.pl Łączę pozdrowienia, Justyna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Legendy o bogach są jednym z moich ulubionych tematów na książki. Pełne magii, walk i dawnych obyczajów. Po prostu coś co zaciekawi i mam nadzieję, że będzie tak także i w tym przypadku, ponieważ bardzo chciałabym przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń